Dawno już minęły czasy, kiedy pasty kanapkowe na bazie warzyw i roślin strączkowych kojarzone były wyłącznie ze zwolennikami diet eliminacyjnych. Obecnie sięga po nie coraz większa grupa konsumentów, a wegetarianie i weganie mogą cieszyć się z coraz większej oferty produktów.
Tekst: Barbara Domichowska
Najlepszym dowodem na rosnącą lawinowo popularność past warzywnych jest fakt, iż tkwiący w ich sprzedaży potencjał dostrzegły wielkie sieci handlowe kojarzone zwykle z żywnością konwencjonalną. Coraz większa grupa producentów, nie zawsze kojarzonych z dietami eliminacyjnymi, również decyduje się wprowadzić tego typu asortyment do swojej oferty.
Warzywne pasty kanapkowe, zarówno naturalne, jak i te zrobione na bazie składników pochodzących z upraw rolnictwa ekologicznego wyróżnia stosunkowo niska cena, smak oraz coraz większa dostępność. Są nie tylko doskonałą alternatywą dla konsumentów pozostających na dietach eliminacyjnych, ale i świetnym urozmaiceniem codziennych posiłków. Na ich rosnącą popularność wpływać może także możliwość szerokich zastosowań. Wykorzystuje się je nie tylko na kanapki, ale i jako dipy, a farsz, a nawet element w większych daniach. Wszystko to zależy od kulinarnej wyobraźni konsumenta oraz… umiejętnych podpowiedzi ze strony producentów.
Zarówno producentów, jak i właścicieli sklepów z ekologicznymi produktami powinien cieszyć fakt, że pasty warzywne zjednują sobie coraz większą grupę zwolenników. Na ich korzyść przemawia niska zawartość kalorii oraz dobrze przyswajalne przez organizm tłuszcze. Klienci kojarzą je z żywnością dietetyczną i tym bardziej chętnie, chcąc zadbać o swoją formę, po nie sięgają. I mają w czym wybierać. Obok hummusów i typowych past sojowych będących na rynku już od wielu lat i mających swoich stałych nabywców, na sklepowych półkach pojawiają się coraz odważniejsze kompozycje smakowe.
Pasty warzywne, to też produkt, który już dawno zaskarbił sobie własne miejsce na półkach w sklepach z ekologiczną oraz naturalną żywnością. Warto cały czas uzupełniać ofertę tak, by klient miał jak najwięcej powodów, by wracać po kolejne zakupy.